Warsztacik wytchnienia

Czas rozpocząć świąteczne szaleństwo ozdabiania i dekorowania!!! Jak zawsze o tej porze roku nie mogę doczekać się Świąt Bożego Narodzenia i aby umilić sobie ten czas oczekiwania zabieram się do tworzenia świątecznych ozdób. Tradycją w moim domu jest także pieczenie pierniczków, które wraz z córkami stroimy czekoladą i lukrem.  W tym roku pierwszą moją ozdobą są wykonane na szydełku zawieszki na choinkę w kształcie Świętego Mikołaja. W Internecie można znaleźć wzór, według którego można go wykonać, jednak ja po obejrzeniu kilku zdjęć postawiłam na improwizację:) Dlatego każdy mój Mikołaj jest indywidualistą. 

W ostatnim czasie bardzo spodobały mi się łapacze snów. Nie wiedziałam jednak jak się do nich zabrać, do czasu kiedy w sklepie hobbistycznym znalazłam drewniane kółeczka. To był moment, kiedy postanowiłam, że nauczę się robić łapacze snów. Internet to skarbnica wiedzy. Na YouTubie odszukałam wszystko co trzeba i okazało się, że to nic trudnego. A jak zabrałam się do pracy, to nie mogłam skończyć. Po prezentacji pierwszego łapacza snów, pojawiły się zamówienia na kolejne. Zobaczcie, jak mi poszło:) W łapaczu snów, który teraz tworzę zastosowałam inny wzór plecionki, mam nadzieję, że też wyjdzie fajnie. Jak będzie gotowy, to go zaprezentuje:)

Ostatnio uszyłam małą kolekcję milusińskich kotów. Pomysł podpatrzyłam w jednej z hobbistycznych gazet. Pracę rozpoczęłam od przygotowania wykroju, następnie przyszyłam oczy - guziki (jednemu kotowi uszyłam na maszynie zamknięte oczy), nos i buźkę. W kolejnym etapie uszyłam ogon i wypchałam go watą, który zszyłam z tułowiem i "dnem" kota. Zostawiłam na dnie niewielki otwór, by wypełnić kota watą, zaś na samym spodzie wsunąć woreczek z piaskiem, który obciąży kota - by mógł ładnie stać. Na koniec została stylizacja kota, a właściwie trzech pięknych kotek. Zobaczcie sami etapy pracy i efekt końcowy. Która według Was to kocia gwiazda?